W ktorejs z recenzji Argonow^2 zamieszczonych w prasie zagranicznej przeczytalem, ze sa one jak zen. Nie sa one wiec ani cieple, ani zimne, ani ostre, ani lagodne. One po prosta SĄ. To stweirdzenie dosc dobrze oddaje charakter Amphionow, ktory jest dosc trudny do okreslenia i wymyka sie jednoznacznym opisom. Kolumienki, jak na rasowy audiofilski minimonitor przystalo, sa niezwykle neutralne w calym pasmie. Charakterystyka przetwarzania jest liniowa, co moze sprawic, ze sluchacze przyzwyczajeni np. do podbicia basu moga odczuc pewien niedostatek w tym zakresie. Bas jednak jest bardzo dobry: schodzi dosc nisko i odznacza sie znakomita kontrola. Wielkiej dynamiki i poteznych uderzen nie mozna sie spodziewac (to oczywiste biorac pod uwage rozmiar kolumn), ale Argony napedzone odpowiednim wzmacniaczem potrafia zagrac naprawde glosno, bez kompresji. Sadze, ze pokoje o wielkosci do 25 moga zostac w pelni wypelnione dzwiekiem. Kolumienki bardzo dobrze znosza bliskie przysuniecie do tylnej sciany, moga wiec byc idealna propozycja dla audiofilow szukajacych brzmienia wysokiej klasy, nie posiadajacych jednak duzych pokojow odsluchowych. Kolejna cecha dunskich moniotorow jest bardzo duza szczeglowosc, godna najlepszych hi-endowych modeli. Ta wlasnie szczegolowosc, polaczona z neutralnoscia stanowi jednoczesnie o wysokiej klasie tych kolumn, jak i moze byc powodem bolaczek ich wlascicieli w systemach nie dopasowanych do Amphionow. Jesli wzmacniacz gra sucho, bedziecie mieli suchy dzwiek, jesli pojawia sie szorstkosc, bedzie ona slyszalna. Kolumienki podaja wyraznie i jak na dloni to, co dostaja od systemu. Nie sa one wiec raczej idealna propozycja dla osob, ktore chca przyniesc paczki do domu, rozpakowac i cieszyc sie dzwiekiem. To sprzet, ktory wymaga dosc starannego doboru sprzetu towarzyszacego. Wzmacniacz powininem byc mocny i raczej cieply. Im drozszy, tym lepiej. Synergia ponoc wystepuje z Roksan Caspian. Lampa jak najbardziej wskazana. W odpowiedniej konfiguracji, Amphiony potrafia oczarowac. Otrzymujemy w pelni hi-endowe \"monitorowe\" brzmienie o niezwyklej czytelnosci, melodyjnosci i trudnej do zdefiniowania muzykalnosci. Argony lacza w sobie 2 pozornie przeciwstwne cechy, co chyba jest niespotykane w innych kontrukcjach na tym poziomie cenowym. Sa one mianowicie zabojczo dokladne i precyzyjne, leciusienko rozjasnione, zachowujac jednoczesnie przy tym muzykalnosc, wypelnienie, czar. Udalo sie tutaj uchwycic punkt rownowagi pomiedzy analitycznoscia, dokladnoscia, a wypelnieniem i melodyjnoscia. Na koniec rzecz jednoznacznie pozytywna i zaskakujaca - przestrzen. Trudno mi moze pisac obiektywnie, bowiem nigdy nie slyszalem kolumn, ktore pokazalayby cos wiecej w tym zakresie. Dzwiek jest calkowicie oderwany od skrzynek - scena rozciaga sie wszerz i w glab. Precyzja lokalizacji intrumentow i muzykow jest wzorcowa, podobnie gradacja planow. Lepiej sie juz chyba nie da.

Podsumowujac sa to kolumienki wybitnie audiofilskie - bardzo neutralne, dokladne, wymagajace wobec sprzetu. W odpowiedniej konfiguracji potrafia jednak zagrac jak duzo duzo drozsze konstrukcje.

Jeszcze jedno - kolumny wymagaja minimum 100 godzin wygrzania (lepiej 200-250). Na poczatku, po przyniesieniu ze sklepu, wysokie tony sa troche ostre, brakuje tez wypelnienia basu i tej specyficznej aksamitnej gladkosci, ktora pojawia sie w miare wygrzewania.